Przepisy wegańskie na każdą kieszeń

piątek, 26 lipca 2013

Ciasteczka owsiane ze słonecznikiem

Nigdy nie należałam do osób dokładnych, którzy każdą czynność potrafili wykonać z zegarmistrzowską precyzją. Od dziecka miałam problem by prosto ciąć, pisać, a nawet chodzić, o czym dobitnie przypominają mi dziś blizny na kolanach ;) Nudziły mnie wszelkie instrukcje, w których dana czynność przedstawiona została krok po kroku. Zamiast się do nich dostosowywać, wolałam przyjrzeć się dobrze jak wygląda efekt końcowy, by móc samodzielnie wypracować do niego drogę. I tak wszelkie poradniki życiowe odrzucam z niesmakiem już po pierwszych stronach. Plany treningowe najchętniej zaczynałabym od końca, no ale skoro nie potrafię, to może chociaż spróbuję od połowy? I choć mam kila przepisów kulinarnych, które przestrzegam od A do Z i nie wyobrażam sobie, by móc w przyszłość w nich cokolwiek zmienić, to jednak ich zdecydowana większość rodzi się pod wpływem chwili. Tak też było z tymi ciasteczkami, które pierwotnie miały być mąki, ale w trakcie przygotowania wymknęły mi się nieco spod kontroli. Czegoś dałam za dużo, czegoś za mało - na szczęście i tak wyszło smacznie. Ciastka z niknęły w mgnieniu oka, a większość z pomocą niemęża , który za słodyczami nie przepada ;)   


Składniki:
Płatki owsiane - szklanka
Nasiona słonecznika - 3/4 szklanki
Siemię lniane - 3 łyżki
Cukier - niecałe pół szklanki
Mąka pszenna - 3 łyżki
Mąka kukurydziana - 3 łyżki
Margaryna roślinna - 100 g.
Woda - pół szklanki 
Imbir - płaska łyżeczka
Kardamon - płaska łyżeczka
Cynamon - płaska łyżeczka
Proszek do pieczenia - pół łyżeczki

Wykonanie: 
Siemię lniane, płatki owsiane i wcześniej uprażone nasiona słonecznika zmieliłam (wszystko osobno). Do nich dodałam cukier, proszek do pieczenia i przyprawy. Margarynę rozpuściłam w rondelku i dodałam do suchych składników. Całość okazała się za sucha i sypka więc dolałam wody - z rozmachu ciut  za dużo. Żeby uratować ciastka wsypałam obie mąki i wymieszałam. Tak przygotowaną masę za pomocą łyżki rozprowadziłam na papierze do pieczenia. Piekłam w 200 stopniach około 20 minut, wydaje mi się jednak, że w sprawnym piekarniku ten czas można skrócić do 10-15 minut.

sobota, 20 lipca 2013

Potrawka z płatków owsianych

Nie wiem czy to przez pogodę, nadmiar wolnego czasu, czy może zwykłe lenistwo. Chce mi się mniej niż kiedyś. Czasem nie chce mi się nic. I to na każdej płaszczyźnie życiowej, nawet w kuchni. Zamiast kombinować, odkrywać nowe przepisy i smaki, zadowalam się dobrze znanymi połączeniami. Wrzucam co mam pod ręką do miski, blendera, na patelnię i  posiłek gotowy. Bez szału, za to szybko i bezproblemowo. Tak jak poniżej.



Składniki:
Płatki owsiane (pół szklanki)
Cebula (1 mała)
Cukinia (ok 1/3 małej)
Papryka biała (1 mała)
Pomidor (1 sztuka)
Siemię lniane (2 łyżki)
Nasiona Słonecznika (1 łyżka)
Przyprawy: sól, kurkuma, curry, czosnek, papryka, bazylia

Wykonanie:
Płatki owsiane zalewamy wrzątkiem, siemię lniane i słonecznik prażymy na suchej patelni i odkładamy. Drobno pokrojoną cebulę szklimy na oleju, dodajemy pokrojoną w paseczki paprykę - chwilę razem smażymy, po czym dolewamy ok. 1/4 szklanki wody i dusimy ok. 5 min. Wrzucamy pokrojoną w kostkę cukinię i pomidora, odsączone płatki, przyprawiamy i po kilku minutach zdejmujemy z ognia. Całość posypujemy wcześniej przygotowanymi nasionami.

sobota, 6 lipca 2013

Gryka z warzywami

Dzisiejszy przepis przywiozłam z sobą jakieś dziesięć lat temu, z mojego pierwszego Woodstocku. Pochodzi on z niewielkiej publikacji "Chrześcijaństwo i wegetarianizm", która została opracowana przez Chrześcijańskie Towarzystwo Wegetariańskie (ChristianVeg). Całość zawiera niecałe 30 przepisów, a ja nie wiedzieć czemu zainteresowałam się tylko tym jednym. 

Składniki:
Kasza gryczana (1,5 szklanki)
Cebula ( 1 duża)
Czosnek (2 ząbki)
Papryka (1 duża)
Sałatka meksykańska lub kukurydza (1 puszka)
Przecier pomidorowy (2 łyżki)
Woda (4 szklanki)
Pieprz ziołowy (łyżeczka)
Majeranek (2 łyżeczki)
Sól
Olej roślinny

Wykonanie:
Cebulę kroimy w małe piórka, czosnek w drobno siekamy, paprykę kroimy w kostkę - wszystko razem podsmażamy na oleju. Dodajemy kaszę i prażymy przez 3 minuty. Wlewamy wodę, przyprawiamy i gotujemy na małym ogniu. Gdy kasza będzie miękka i wchłonie wodę dodajemy do niej przecier pomidorowy oraz kukurydzę bądź sałatkę meksykańską. Całość mieszamy i zdejmujemy z ognia.

Mi jak niemal większość potraw z kaszy gryczanej najbardziej smakuje na zimno.
Zainspiruj się kaszą!