Podpatrzone u królowej Jaglanki, zaserwowane w niedzielę, a po usłyszeniu z ust niemęża, że są "genialne" - powtórzone jeszcze raz wczoraj. Tak więc, kto nie miał jeszcze przyjemności zakosztować smażonych kluseczek z kapustą, niech żałuje.
Początkowo (wyjątkowo) miałam zamiar trzymać się przepisu, ale stojąc nad garnkiem z gotującą się kapustą, nie mogłam się powstrzymać przed dodaniem do niej przecieru, carry i zagęszczeniu wszystkiego mąką kukurydzianą. I tak o to, w ten nieświadomy, nieco impulsywny sposób zindywidualizowałam zaprezentowane tu danie.
Składniki:
Ziemniaki
Skrobia ziemniaczana
Sól
Kapusta kiszona
Mąka kukurydziana
Przecier pomidorowy
Sos sojowy
Pieprz
Curry
Wykonanie:
Kapustę szatkujemy, gotujemy do miękkości z dodatkiem przecieru i przypraw, na koniec zagęszczając ją jedną bądź dwoma łyżkami mąki kukurydzianej.
Ugotowane, ciepłe ziemniaki dokładnie ubijamy, a utłuczone rozprowadzamy równomiernie w garnku/misce tak by uzyskać płaską powierzchnię na której rysujemy krzyżyk dzieląc masę na 4 równe części. Jedną z nich wyjmujemy, w jej miejsce wsypujemy skrobię ziemniaczaną (nie wypełniając jednak otworu do końca). Dodajemy uprzednio wyciągniętą czwartą część ziemniaków, całość dokładnie mieszając. Nabieramy niewielką ilość gotowej ziemniaczanej masy, rozpłaszczamy w dłoni, w środek nakładamy łyżeczkę kapusty i zamykamy tocząc w dłoni małą kluseczkę. Gotowe kluski smażymy z obu stron na rozgrzanym oleju.
Wow, niesamowite skladniki. Mysle, ze smakuja pysznie - tak przynajmniej wygladaja:-)
OdpowiedzUsuńmnie nie wychodzą kopytka, kluski itp zawsze mi się to to rozgotowuje, ale jak widzę takie nadziewańce to podejmę jeszcze jedną próbę :)
OdpowiedzUsuńJa choć mam dwie lewe ręce do lepienia pierogów itp. z tymi kluseczkami dałam sobie radę, tak więc Tobie też się pewnie powiedzie, zwłaszcza, że w tym przypadku znika problem rozgotowania;)
UsuńCudownie wyglądają... Kocham wszystkie kluski a w towarzystwie kapusty to już majstersztyk :)
OdpowiedzUsuńA proporcje?
OdpowiedzUsuń