Nie miałam dzisiaj wyjścia, musiałam wymyślić pyszny obiad z tego, co akurat miałam pod ręką. Na całe szczęście w lodówce i w szafkach było wystarczająco dużo produktów, by stworzyć zapiekankę z kaszy jaglanej, którą z zadowoleniem zajadał się mój mięsożerca. A trzeba wam wiedzieć, że facet jest strasznie powściągliwy w komplementowaniu;)
Kasza jaglana (szklanka)
Cebula - pokrojona w drobną kostkę (1 duża)
Pomidory - pokrojone w drobną kostkę (3 sztuki)
Groszek mrożony (trochę ponad jedną szklankę)
Pietruszka - drobno poszatkowana (pęczek)
Kurkuma - (łyżeczka)
Pieprz - (łyżeczka)
Sól morska (3 łyżeczki)
Bazylia (2 łyżeczki)
Oregano (2 łyżeczki)
Czosnek - przeciśnięty przez praskę (2 ząbki)
Olej
Wykonanie:
Wyciągamy groszek z zamrażalnika Pokrojoną w kostkę cebulę szklimy w garnku, dodajemy kaszę jaglaną, całość krótko dusimy i zalewamy wodą z dodatkiem kurkumy i soli morskiej. Całość gotujemy około 8-10 minut na małym ogniu, zdejmujemy z ognia i zostawiamy pod przykryciem na 15-20 minut aż kasza wchłonie całą wodę. Pomidory, groszek i pietruszkę łączymy z kaszą jaglaną. Dodajemy czosnek, przyprawy, całość dokładnie mieszając. Gotową masę przekładamy do natłuszczonej formy i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 200 stopni.ok. 45 minut.
* najlepiej smakuje na ciepło i zimno. Miałam w planie napisać jak z jej walorami smakowymi na następny dzień, ale zapiekanka nie wytrzymała przy nas tak długo;)
A tak wyglądała zapiekanka zanim wylądowała w piekarniku |
wygląda bardzo apetycznie. dziękuję za pomysł na jutrzejszy obiad, akurat wszystkie produkty mam w domu. :)
OdpowiedzUsuńSuper! Mam nadzieję, że smakowało Ci równie dobrze jak mi;)
Usuń"najlepiej smakuje na ciepło i na zimno" hihi :) nie wątpię że również w trakcie przygotowywania jest super! mmmmniam!
OdpowiedzUsuńoj, w sensie, że odradzam gorące;]
UsuńMoże to będzie mój pomysł na wegański tydzień. Hm... Skomplikowane nie jest, ani drogie też nie, a wygląda smakowicie i założę się, że właśnie taka ta zapiekanka jest :)
OdpowiedzUsuńFatalna zapiekanka. Strasznie słona, dziwny smak, okropna. Po prostu źle podane ilości przypraw.
OdpowiedzUsuńŻałuję, że zapiekanka nie wyszła, znam frustrację towarzyszącą takim okolicznością. Osobiście lubię potrawy mocno przyprawione, ale nie słone i taka była moja zapiekanka. Domyślam się, że "łyżeczka" nie jest dokładną miarą, może w tym tkwi wina? Jeżeli Twoim zdaniem wada tkwi w nieodpowiednim doprawieniu, myślę że warto zrobić zapiekanką raz jeszcze, tym razem dozując dodatki według własnego gustu ;)
UsuńPięknie i... zdrowo wygląda :) Kasza gości u mnie dość często, taką zapiekankę na pewno również zrobię
OdpowiedzUsuńHmmm czy gdybym zamiast pomidorów chciała dodać cukinię to powinnam ją wcześniej poddusić, czy tak jak pomidory dodać do zestawu i po prostu zacząć piec?
OdpowiedzUsuńWidzę,że ktoś krytykował, więc czuję się zobowiązana by poinformować,że przepis świetny, robiłam bez kurkumy za to z dodatkiem sera i jest bajka.
OdpowiedzUsuńZrobiłam - z większą ilością dodatków i znacznie (!) mniejszą ilością soli ;) Wyszło pycha!
OdpowiedzUsuńPrzepyszna:):):) Przyprawiłam po swojemu i dodałam pieczarki:) Palce lizać :):):):)
OdpowiedzUsuń