Uwielbiam pomidorówkę, należy w naszym mieszkaniu do jednej z nielicznej grupy zup, co do których obydwoje jesteśmy zgodni, jak powinna smakować i czego nie powinna zawierać. Odpada przy niej kłótnia czy ją zabielać śmietaną czy nie, co jest dość męczące, kiedy nie ma się akurat wersji roślinnej w lodówce. Nie muszę też sterczeć pod koniec gotowania z łyżeczką w ręce, zastanawiając się "co by tu jeszcze móc dodać". Co tu dużo pisać, dla mnie ideał;)
Składniki:
Woda (1,5 l)
Pomidory (4 duże)
Papryczki chili - drobno posiekane (2 duże)
Przecier pomidorowy (6-7 łyżek)
Cytryna (1 grubszy plasterek bez skórki)
Cebula (ok. ćwierć małej)
Czosnek - przeciśnięty przez praskę (5 ząbków)
Marchew - pokrojona w słupki (1 duża)
Pietruszka - pokrojona w słupki (1 duża)
Ryż (1/3 szklanki)
Kiełki fasoli mung (opcjonalnie)
Natka pietruszki - posiekana
Pieprz (1 łyżeczka)
Bazylia (1 łyżeczka)
Papryka słodka (łyżka)
Sól morska (2 łyżki)
Sos sojowy - kilka kropel (opcjonalnie)
Wykonanie:
1,5 litra wody z dodatkiem soli wstawiamy na ogień. Dodajemy marchew, ryż i drobno posiekane papryczki chili. W tym czasie miksujemy pomidory z dodatkiem cytryny, cebuli i ewentualnie odrobiną wody. Kiedy marchew będzie prawie miękka łączymy pomidorowy sos z wodą, wrzucamy pokrojoną w słupki pietruszkę. Po chwili dodajemy przecier, czosnek oraz resztę przypraw. Całość gotujmy do momentu zgęstnienia zupy. Podajemy z garścią kiełków fasoli mung i natką pietruszki.
Organizator: Krowa
uwielbiam pikantne zupki :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja! W tej kwestii ciężko u mnie o umiar;)
Usuńno i jest zupa na ostro ku czci zimy w ten pierwszy dzień wiosny :) również uwielbiam pomidorówkę - ja jednak nigdy nie dodaję chili i preferuję makaron od ryżu. to jednak nie jest takie oczywiste w domu mym...
OdpowiedzUsuńpodpatrzę to podkwaszanie cytryną!
Pomidorowa pomidorówce nie równa - każdy pewnie ma swoją tajemną recepturę;)
UsuńZabawne, u nas właśnie wczoraj skończyła się podobna do Twojej pomidorowa. Bez kiełków ale również nieco azjatycka - szaleństwo Hunter. Ja niekiedy lubię zjeść taką normalną, typową i mało wystrzałową polską pomidorową. No i ostatnio przerzuciłam się na sok zamiast przecieru :)
OdpowiedzUsuńMy mamy złe wspomnienia z dzieciństwa jeżeli chodzi o zwykłą pomidorówkę, stąd pewnie te kombinacje;)
UsuńWyglada rewelacyjnie! Ja uwielbiam wszystko co zawiera pomidory i papryki - nawet te ostre:-) Musi byc pyszna:-)
OdpowiedzUsuńMiło, dziękuję;) Ja również pomidory i paprykę mogłabym jeść bez końca!
Usuńpomidorowa na ostro, pycha :)
OdpowiedzUsuńInnej nie uznaję;)
Usuń